Też chciałem dać 8, ale jakoś jednak nie. Mocne 7 wystarczy :)
Dwie rzeczy mi się nie podobały:
- dłużyzny... ot były momenty które można by wyciąć. I jeszcze ta piosenka po środku mnie znudziła :P
- brak smoków... no co jak co, ale myślałem że smoki to tam odegrają jakąś większą rolę :)

A i jeszcze taka uwaga - wbrew opisom to głównym bohaterem to chyba był ten dzieciak, a nie arcymag :)

Dłużyzny niestety były, Miyazaki junior najwyraźniej nie ma jeszcze wyczucia rytmu opowiadanej historii, ale to powinno przyjśc z czasem. Scena z piosenką byłą IMO wspaniała - piosenka piękna zarówno z formy jak i treści, wzbogacona ładnymi landschaftami... Chyba najbardziej magiczna sekwencja w całym filmie, a za magię Miyazakiego seniora kochamy najbardziej. Pzdr.

chcialam na to pojsc do kina (w koncu filmy studia Ghibli najlepiej ogladac w kinie ;),ale... poczekam na kolejny film Hayao ^^' za duzo "wzglednie negatywnych" opinii sie tu przewija >_<

Idź do kina jednak. Nie pożałujesz, ja ci to mówię. A jak ja coś mówię, to...

Ja odniosłem wrażenie, że Opowieści są za mało epickie. W dziełach seniora nawet jeśli było tak samo to się tego nie zauważało. A tutaj po prostu mnie uderza, że postaci które się w całym filmie odezwały jest może z 10. Przedstawiony świat jest po prostu mały i ciasny. Myślę, że określenie "dla ubogich" nie jest przesadą. Juniorowi właściwie wyszła bajka a nie baśń, której się wszyscy spodziewali :)
Nie czytałem oryginału, więc nie wiem jak wygląda zgodność z książką, podobno prawie wcale. Może to i lepiej, bo jeszcze by wyszło coś takiego jak ta ekranizacja z 2004 :P

Cóż, dla mnie brak epickości akurat wadą nie jest. Pzdr.